Najpierw powstał rower. Z czasem pojawiły się jego starszy brat - motocykl. Braci łączyły przede wszystkim dwa koła, różniło znacznie więcej - sposób napędu... Jednak pewnego razu ktoś postanowił pogodzić braci i stworzył... rower elektryczny.
Ostatnio coraz głośniej mówi się o tym nowym środku lokomocji, który w myśl producentów może zrewolucjonizować miejski transport. A jako, że na blogu ecowise.pl chciałbym zajmować się także ekotechnologiami, postanowiłem bliżej przyjrzeć się właśnie rowerom elektrycznym - ich wadom i zaletom.
Sama idea rowerów dodatkowo wspomaganych pracą silnika nie jest nowa. Pewnie każdy z nas pamięta różnego rodzaju "wynalazki", w których do zwykłej rowerowej ramy podczepiany był silnik mechaniczny.
Ważne również, by nie mylić rowerów elektrycznych - z popularnymi niegdyś w Polsce - motorowerami. Nie można było na nich pedałować, a wyglądem bardziej niż rowery przypominały motocykle. Od motorów różniły się jedynie ograniczoną pojemnością silnika, a także tym, że można było na nich jeździć już od 13 roku życia. Współcześnie motorowery zostały skutecznie wyparte przez skutery, a takie perełki jak ta poniżej znajdują się już raczej wyłącznie w rękach kolekcjonerów.
Komar 2330
Różnica pomiędzy motorowerami a rowerami elektrycznymi jest zasadnicza. Przede wszystkim te drugie możemy napędzać zarówno siłą własnych nóg, jak i silnikiem. I nie mam tu na myśli starego, ciężkiego i mało wydajnego silnika spalinowego, ale nowoczesny, stosunkowo lekki i ekologiczny - silnik elektryczny. Co z tego wynikło? Przyjrzyjmy się kilku modelom dostępnym na polskim rynku.
1. ECOCITY
1. ECOCITY
Na stronie producenta, możemy przeczytać m.in. że rower waży 23 kg i można nim pokonać dystans 40 kilometrów z maksymalną prędkością 25 km/h. Rower może być napędzany na 3 sposoby: tradycyjnie - pedałując, wspomagając pedałowanie silnikiem elektrycznym lub wykorzystując jedynie moc silnika.
Dane techniczne:
Waga: 23 kg (aluminiowa rama)
Koła: 26’
Zawieszenie: przód – widelec amortyzowany, amortyzowane sztyca siodła
Zasięg: ok. 40 km
Prędkość: do 25 km/h
Moc silnika: 250 Watt ( bezszczotkowy)
Zasilanie: bateria 24 V 10Ah (litowo - jonowa )
Czas ładowania: 6-8 godzin
Ładowność: 90 kg
Wymiary opakowania: 150 x 28 x 75 cm
Maksymalna głośność: ok 62 db
Napięcie sieciowe ładowarki: AC 230V(110) /50Hz
Cena: 2990 zł.
Więcej informacji na stronie internetowej: www.ecobike.pl
2. Model INTB-402 - SKŁADAK
Kolejny model to propozycja dla rowerzystów tęskniących za, niegdyś popularnymi w Polsce, składakami. Na rowerze oferowanym przez firmę InterBike możemy przejechać od 20-50 km, przy maksymalnej prędkości 25 km/h. Producent dodatkowo wyposażył "składaka" w koszyk i zamykaną na kluczyk blokadę tylnego koła.
Dane techniczne:
Rama:Aluminium
Akumulator:bezobsługowy, 24V/10Ah Li-ion (litowo-jonowy).
Czas ładowania (w komplecie ładowarka): około 3-4 godz.
Silnik: wysokiej klasy, bezobsługowy, bardzo małe opory, moc 180W
Szybkość:do 25km/h
Waga: 22,5 kg
Koła:20''
Wymiary po złożeniu(mm): 830×460×730
Zasięg na pełnym akumulatorze:20-50 km
Cena 3.341 zł.
Więcej informacji na stronie internetowej: interbike.com.pl
3. Gazelle Chamonix Innergy Man
Kolejna propozycja, to model znanego holenderskiego producenta rowerów - firmy Gazzele. Choć cena roweru jest zdecydowanie wyższa w porównaniu do prezentowanych powyżej modeli, w przypadku tego roweru płacimy przede wszystkim za markę i jakość wykonania roweru. Potwierdzeniem tego jest informacja dostępna na stronie internetowej oficjalnego polskiego importera rowerów - ChillRide - Rowery Holenderskie, że model ten został wybrany w Holandii rowerem roku 2009.
Dane techniczne:
Waga: 26 kg.
Kolor: Czarny.
Rama: Aluminiowa 7005.
Biegi: 7 - Shimano Nexus.
Klamki: Shimano Nexus.
Chwyty: Gazelle Vario Comfort.
Zabezpieczenie: Podkowa AXA Defender RL.
Akumulator: Inteligentny, litowo-jonowy magnezowany, marki Panasonic 26V/7Ah, ładowany prosto z gniazdka.
Silnik: 250W bezszczotkowy, umieszczony w przedniej piaście.
Tryby wspomagania: Ecco i Boost - w pełni regulowane zakresy wspomagania. Regulowane indywidualnie wedle preferencji użytkownika.
Cena: 9990 zł.
Więcej informacji na stronie internetowej: www.chillride.pl
Poniżej prezentuję jeszcze film (w j. angielskim), pokazujący mechanizm działania i zalety tego roweru.
Podsumowanie:
Rowery elektryczne stają się z roku na rok coraz popularniejsze i coraz.. tańsze. Korzystają z nich ludzie na całym świecie, choć najwięcej pasjonatów tego typu pojazdów znajduje się w Azji i Europie Zachodniej. Ich największą zaletą jest bardzo niski koszt przejechania jednego kilometra w porównaniu do jazdy motocyklem, czy też samochodem - średnio 1 grosz za 1 przejechany kilometr!!! Rowery takie są przy tym lekkie, co jest szczególnie praktyczne w "polskich realiach". Przeciętny człowiek bez problemu poradzi sobie ze schowaniem takiego pojazdu do piwnicy czy wniesieniu na balkon, co skutecznie może go ochronić przed złodziejami.
Rower elektryczny pozwala na szybkie i sprawne dojechanie w dowolne miejsce w mieście (do pracy, do szkoły), nie męcząc i co ważniejsze... nie pocąc się przy tym. A gdy będziemy wracali do domu nic nie stoi na przeszkodzie, by wyłączyć silnik i pomknąć rowerem, wykorzystując siłę własnych nóg. I choć pewnie dla części miłośników jazdy na dwóch kółkach, rower elektryczny w ogóle nie powinien nazywać się rowerem, to myślę, że może stanowić on alternatywę dla zwykłego roweru, a co ważniejsze może przyczynić się do popularyzacji jazdy na dwóch kółkach. A to przecież jest najważniejsze.
P.S. Osobiście nie mógłbym zrezygnować z posiadanej przeze mnie kolarki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć dwa rowery:-)
Rowery elektryczne stają się z roku na rok coraz popularniejsze i coraz.. tańsze. Korzystają z nich ludzie na całym świecie, choć najwięcej pasjonatów tego typu pojazdów znajduje się w Azji i Europie Zachodniej. Ich największą zaletą jest bardzo niski koszt przejechania jednego kilometra w porównaniu do jazdy motocyklem, czy też samochodem - średnio 1 grosz za 1 przejechany kilometr!!! Rowery takie są przy tym lekkie, co jest szczególnie praktyczne w "polskich realiach". Przeciętny człowiek bez problemu poradzi sobie ze schowaniem takiego pojazdu do piwnicy czy wniesieniu na balkon, co skutecznie może go ochronić przed złodziejami.
Rower elektryczny pozwala na szybkie i sprawne dojechanie w dowolne miejsce w mieście (do pracy, do szkoły), nie męcząc i co ważniejsze... nie pocąc się przy tym. A gdy będziemy wracali do domu nic nie stoi na przeszkodzie, by wyłączyć silnik i pomknąć rowerem, wykorzystując siłę własnych nóg. I choć pewnie dla części miłośników jazdy na dwóch kółkach, rower elektryczny w ogóle nie powinien nazywać się rowerem, to myślę, że może stanowić on alternatywę dla zwykłego roweru, a co ważniejsze może przyczynić się do popularyzacji jazdy na dwóch kółkach. A to przecież jest najważniejsze.
P.S. Osobiście nie mógłbym zrezygnować z posiadanej przeze mnie kolarki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć dwa rowery:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz